środa, 14 września 2011

O Paniach... Tylko dla Panów

O Paniach... Tylko dla Panów!

Autorem artykułu jest Aleksander Sowa



Infantylny artykuł dla Panów, więc Paniom wstęp surowo wzbroniony! Jeśli napiszę, że Panie zdecydowanie różnią się od Panów, damsko-męskim Niutonem mnie to nie uczyni, ale...

Napisać jednak muszę, bo test ten to obowiązkowa lektura dla wszystkich bezkonkurencyjnych ogierów, a w ich wypadku czasem zrozumienie podstawowych zależności może być problematyczne. Właściwie, nie powinienem klawiatury w tym aspekcie dotykać, bo na kobietach znam się mniej więcej tak samo dobrze jak Dorota Wysoki Iloraz Inteligencji na bramkarzach. Powinienem raczej napisać jakiś nadęty wiersz, poradnik w stylu „Jak z Matiza zrobić Nubirę”. Albo jakaś sensacyjną powieść, po którą sięgnąłby wreszcie ktoś i nareszcie miałbym pierwszego Czytelnika. Nieistotne przy tym, że byłaby nim, nudząca się na bezludnej wyspie prostytutka, bo Czytelnik to przecież Czytelnik. Strzelę sam sobie gola i o kobietach jednak napiszę.

Zacząć trzeba od początku. Początki bywają trudne, nieudane albo były dawno temu. I tak też było z kobietami. Faktyczniebowiem kobieta jest mężczyzną, i proszę feministki by nie rzucać do mnie podpaskami. Stanikami też, bo jeszcze mi się wbije jakiś fiszbin w jądro i Mandaryna gotowa pomyśleć, że jestem wielorybem. A ja jestem przecież płotką, albo leszczem... Sam już zresztą, po jej występie, nie wiem.

Napisałem, że kobieta jest mężczyzną, bo to wszystko przez to żebro przeklęte tak się stało. Mężczyznom Bóg zabrał żebro, i na jego podstawie sklonował Pana. Kobietom odebrał ogonki, którymi się niektórzy z nas z taką zapalczywością zabawiają, od czego prawe ramię mają ukształtowane lepiej niż t(p)enisista. Co ciekawe, niektóre damy również, co bywa tyleż fascynujące, co niebezpieczne. Kobiety jednak jako bezogonowce, nie zawsze wiedzą o co chodzi. Skąd maja wiedzieć, skoro sikają na siedząco, po mosznie drapać się nie potrafią, i na dodatek, bez linijki nie potrafią wskazać ile to jest 15 cm. A 6 cali to ważna rzecz i nie odrasta jak u wygrzewającej się na kamieniu jaszczurce ogon.

Brak wiechy skutkuje tym, że kobietom niestraszny jest przerost prostaty ani plamy na ścianach, w chwilach szczególnego zainteresowania się Paris Hilton. A propos, to właśnie 6 cali decyduje o tym, że większość aktorów w bez-osakrowych filmach to kobiety. Brak upenisienia determinuje też, że nie każdy orgazm jest prawdziwy, rozmówcy wolą patrzeć na klatkę piersiową niż w oczy a banana trzeba jeść w ukryciu. I wcale nie dlatego, że zabierze go inny goryl. Kobiety generalnie też mniej ważą, za to mocniej wiążą. Mniej posiadają, ale więcej wymagają. Mają zawsze pierwszeństwo, co na jaskrawo (czerwono) widać na skrzyżowaniach. Nie muszą niczego dźwigać, bo zawsze znajdzie się jakiś dureń, który za uśmiech połamie sobie kręgosłup taszcząc damską torebkę na 10 piętro. Kobiety nie muszą się do swoich przyjaciółek zwracać per „kutasie” i rywalizować z nimi kto głośniej beknie. Całują się też z nimi na pożegnanie, bo przecież pogryźć się nie wypada. Nie mają owłosionych piersi i nigdy nie wiadomo, czy właśnie jest tak bardzo zimno czy to na widok Banderasa akurat sutki stanęły. Nigdy nie stawiają drinków i nie płacą za kolacje. Zawsze znają różnicę pomiędzy wkładką higieniczną a podpaską, sukienką a spódnicą i maskarą a masakrą. Jeśli czegoś nie widzą, mogą po prostu zapytać, a jeśli pytanie będzie durne, dodatkowo jakiś kretyn uzna to za słodkie. Kobiety nie muszą czekać na taksówki, nie idą do wojska a kiedy płaczą nie muszą się tego wstydzić. Jeśli zapomną się ogolić nikt nie musi o tym wiedzieć, a kiedy się golą nie wyglądają jak Św. Mikołaj. Zawsze znajdą oparcie w ramionach ukochanego, nawet gdy najpierw próbują udowodnić jakie są niezależne i aby kogoś uwieść wystarczy im, że przestaną się garbić. Mogą w spokoju zdradzać bo i tak przecież każdy wie, że mężczyźni to świnie. Nikt od kobiet nie kłamie lepiej, czego przykładem, choć może nie najlepszym, jest Renata Beger. Kobiety nie muszą powstrzymywać się od orgazmu, nie muszą niczego wyjmować w odpowiednim momencie a tym bardziej wycierać czegokolwiek w zasłony. Po wszystkim, bez wyrzutów sumienia mogą położyć się na bok i zasnąć w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Romantyczki mogą też z własnej woli jeszcze pocałować mężczyznę. Każdy też wie, że Kopernik była kobietą...

Jak z powyższej lektury wynika jestem, seksistowskim, zakompleksionym, zazdrosnym i nikczemnym draniem, który w swoim marnym życiu nie spotkał normalnej kobiety. Zanim Mehmet Ali Agca w miniówce zobaczy mnie w celowniku optycznym swojego karabinu snajperskiego chciałbym jeszcze tylko powiedzieć, że choć jak napisałem, kobietą być jest fajnie... To ja już zostanę mężczyną.

Jakoś mi z tym jest dobrze. ;-))

---

Aleksander Sowa

www.wydawca.net


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

,,Kobieta pocałunkiem przezwyciężyć może nawet śmierć”

„Kobieta pocałunkiem przezwyciężyć może nawet śmierć” – Nikos Kazantzakis

Autorem artykułu jest Alma Białoszewska



artykularnia_import

Różnimy się. Już w podstawówce słyszymy o tych prostych biologicznych różnicach, ale przecież to nie o nie tu chodzi. Różnimy się, a świat jest tak urządzony, że mężczyzna ma to wszystko bez czego kobieta nie byłaby spełniona. Świat jest tak urządzony, że to kobieta właśnie ma to wszystko co mężczyźnie jest niezbędne do odnalezienia siebie. Jeśli się nie rozumiemy, jeśli się kłócimy to tylko dlatego, że nie pojmując potrzeby tych różnic, nie szanujemy ich, a przecież jak powiedział Jean Vanier „mężczyzna i kobieta są dla siebie zwierciadłem; ich odmienność objawia każdemu z nich własną tożsamość”.


Tworząc ślady na drodze własnego życia, czasem umieramy, choć ciało wciąż gdzieś się błąka, choć serce wciąż wybija słaby rytm, zdarza się- umieramy. Śmierć w znaczeniu, chwilowego braku sensu. To tu, to tam- prześlizgując niewidzącymi oczami po szarych zarysach rzeczywistości- umieramy. Choć nie jestem mężczyzną, widzę czasem tą śmierć, śmierć goszczącą w zmęczonych oczach mężczyzny. Boli dusza i wtedy szklą się oczy, dumnego mężczyzny, który został zrodzony aby walczyć, aby podróżować, aby zdobywać. Widzą zaciśnięte usta mężczyzny, który szuka promyka jasnego słońca, szuka sensu, szuka szczęścia, szuka siebie. Wtedy właśnie kobieta może ocalić pocałunkiem mężczyznę od śmierć, a nawet więcej, to kobieta może darować mu życie.


Wiem, że te słowa mogą być jak zaspakajanie próżności, ale któż się ze mną nie zgodzi ze stwierdzeniem, że nie bez powodu tak się różnimy, tak lgniemy do siebie. Kobieta jest wstanie dać życie mężczyźnie, więcej kobieta może mu je odebrać. O tym świadczy literatura z całej kuli ziemskiej, o tym świadczą akty malarzy, o tym świadczą podboje, wojny, historia.


Próżność kobiety nie tkwi w tym, że mówi o tym, ale w tym, że tego się wypiera z ironicznym, fałszywym uśmiechem na twarzy. Jeśli więc kobieta może być katem, może być też aniołem w którego ramionach odnajdują mężczyźni własną dumę i rozkosz odrodzenia.


Pocałunek jako chwila, moment wzlotu nad świadomością istnienia, jest tylko metaforą dotyku dłoni, nieśmiałego uśmiech, spojrzenia oczu w których tkwi zgoda i wyrozumiałość- ciepło. Śmierć w tym cytacie nie będzie upadkiem ciała, lecz upadkiem duszy.


Zakochany mężczyzna, szczęśliwie lub też nie- to żyjący mężczyzna. Mężczyzna, który ujrzał kobietę anioła to mężczyzna odrodzony. Mężczyzna, który został zatopiony w rozpaczy i oszukany przez anioła zamieniającego się w demona to martwy mężczyzna.


Boli nieświadomość kobiet, które nie wieżą i wiedzą co robią, gdy kpią gdy dokazują, jak w piosence Grechuty. Boli kiedy nie wiedząc, że czasem trzymają w rękach czyjeś życie depczą ostatnie tchnienie, a przecież poeci, malarze, pieśniarze, przypominają nam o tym na każdym kroku. Artyści, filozofowie, historycy szukający muzy, która tchnie życie w ich myśli, pozwoli zakwitnąć tym rozpędzonym myślom, nie mogącym znaleźć ujścia. Podeprę się tu słowami nie kogo innego jak mężczyzny Jacqes,a Chardonne „dla mężczyzny kobiety są tym, czym żagle dla żaglowca”, lub też cytując Antoniego Czechowa „mężczyzna bez kobiety jest jak parowóz bez pary”. Takich cytatów można znaleźć naprawdę wiele co tylko świadczy o tym, że kobieta pozwala się odrodzić, cytat Nikosa Kazantzakis „Kobieta pocałunkiem przezwyciężyć może nawet śmierć” jest tylko jednym z wielu pięknych słów, tak rzadko dostrzeganych przez uparte kobiety. Mnie najbardziej poruszają słowa Witolda Gombrowicza „kobieta jest kluczem do mężczyzny”, ale tutaj zawsze przychodzi mi na myśl, że tak naprawdę to mężczyzna jest również kluczem do kobiety, gdyby nie miłość mężczyzn, nie potrafiłybyśmy być naprawdę szczęśliwe, a tym samym piękne. To mężczyzna pozwala się odrodzić bądź ujawnić pięknu tkwiącemu w kobiecie. Podobnie kobieca miłość, czułość potrafi wydobyć całą siłę oraz twórczość z mężczyzny. Ciąży i na kobietach i na mężczyznach obowiązek lub też niepisana powinność dbania o te tchnienia, o te odrodzenia. Męczy mnie myśl, że kobieta czasem powinna porzucić mężczyznę tylko po to aby mógł on dać światu siebie, bo jakże uboga byłaby cała historia, sztuka gdyby nie cierpienie porzuconego mężczyzny, tak czasem pocałunek musi być gorzki aby mógł ocalić mężczyznę umierającego w zbyt pięknym sercu kobiety.


W tym oto miejscu wydaje mi się, że to wszystko, co można powiedzieć o śmierci, o pocałunkach, o powinnościach, o mężczyznach. Bo nie ma nic prostszego i nic bardziej trudnego jak cała kosmiczna siła na której spoczywa spokojnie sens współistnienia mężczyzn i kobiet.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl